Mój wiosenny spacerek dla wygnania smętków
Tak sobie postanowiłam dziś wybrać się na spacer. Dzień wiosenny, zapowiadał się uroczo.
Delikatne promyki słońca muskały nieśmiało, nagie jeszcze gałązki drzew i krzaczków. Ale to pozornie tylko, albowiem przy bliższym przyjrzeniu się , można było zauważyć pączki , takie malutkie i delikatne, łypiące jednym zielonym oczkiem na świat. Śliczne to wszystko i jakże inne i odmienne od naszego , prozaicznego i zwykłego życia. Taki spacer to zastrzyk energii, optymizmu i wspaniały lek na smętki i depresyjne stany. Oczy zaś cudnie odpoczywają od monotonii ekranu komputera. Zrobiłam parę wiosennych zdjęć , pierwszych nieśmiałych roślinnych cudeniek.
i mrugają figlarnie 🙂
Podbiał nieśmiało wygląda na świat 🙂
Pokrzywa młodziutka bardzo , chyba żegawka a wy jak myślicie ?
Pierwiosnek bezłodygowy 🙂
mg
(31.03.2016)- zdjęcia autorskie.
Uwaga! Komentarze zawierające dane osobowe nie będą publikowane.