Kiełbaska prawdziwa, domowa

Kiełbaska z prawdziwego mięska, taka nasza, rodzinna. Łatwa w zrobieniu. Naprawdę, to żadna trudność. Wypróbowaliśmy ją już wielokrotnie. Nawet do zrobienia w bloku. Lubimy raczej chude wędlinki to też do naszej domowej, wędzonej kiełbasy nie dajemy słoniny. Potrzeba nam będzie 1,4 kg mielonej,  ładnej łopatki wieprzowej, około 0,6 kg do 0,8kg mielonego karczku. Mięso mieszamy w misce, dodajemy 1 szklankę chłodnej, przegotowanej wody, od 35-40g soli peklowej, 10 ziarenek jałowca, 10 ziarenek ziela angielskiego ( najlepiej roztłuc w moździerzu), 2 łyżeczki suszonego czosnku, 2 łyżeczki majeranku, 2 łyżeczki pieprzu czarnego, wymieszać starannie i odłożyć przykryte naczynie w chłodne miejsce na 12-24 godzin. Po tym czasie przygotować jelita najlepiej naturalne o średnicy od 26- 32 mm ( można kupić :  http://jelitawieprzowe.pl/pl/c/Jelita-naturalne/18) , nadziać używając domowej nadziewarki lub tej dołączonej do maszynki do mięsa. zawiesić do przesuszenia na około 6-12 godzin.

Wędzimy,  jak nie dysponujemy wędzarnią klasyczną, najlepiej w małej wędzareczce firmy Biovin. Jest praktyczna, prawie bezwonna, stawiamy ją po prostu na małych palnikach na kuchence gazowej,idealnie się tam mieści. Na małym gazie podwędzamy naszą kiełbaskę około 2-3 godzin, w temperaturze od 30 stopni do 60 stopni.Po uwędzeniu parzymy kiełbasę 25 minut w temperaturze 75 stopni,  po czym “hartujemy ” ją  w zimnej wodzie, około 10minut. Potem rozwieszamy na kolejne 3-4 godzin i układamy  w lodówce. Kiełbasa jest u nas robiona dość często, zwłaszcza jesienią i zimą. Nie jest bardziej pracochłonna od zrobienia obiadu niedzielnego. Przetrzymuje się przepięknie nawet do 3 tygodni, ślicznie i apetycznie się podsuszając. Wiemy co jemy my i nasza rodzina, Zyczymy Państwu smacznego 🙂

MG