Ogórki, ogóreczki ( (Cucumis L.) , letnie przysmaki

Ogórki, zielone warzywo z rodziny dyniowatych. Posiada wspaniałe działanie alkalizujące (odkwaszające) organizm człowieka. Są niskokaloryczne a więc nader pożądane w dietach odchudzających. Wspomagają usuwanie wody z organizmu, działając przeciwobrzękowo. Od dawna ogórki cenione są w kosmetyce. Wykazują działanie wybielające, usuwają opuchliznę z okolic oczu, łagodzą trądzik i podrażnienia skóry.

Niestety surowe ogóreczki zawierają niespecjalnie korzystny enzym, tak zwaną askorbinazę, powoduje ona utlenianie się witaminy C. Nie powinno się więc ich łączyć z produktami zawierającymi duże ilości tej witaminy.

W skład ogórków wchodzą między innymi witaminy z grupy B, kwas foliowy, składniki mineralne magnez, potas, cynk, fosfor.

Nie wyobrażam sobie lata bez kiszonych, domowych ogóreczków. Lipiec to jeszcze nie jest wprawdzie pora na zimowe zapasy tych smakołyków ale najwyższa pora na ich bieżące kiszenie. Nie ma nic przecież wspanialszego aniżeli smak ukiszonych, domowych ogórków zwłaszcza w upalne dni.

Każdy dom zapewne ma swój wypróbowany przepis na kiszenie, ja dziś zdradzę wam sekret kiszenia ogóreczków w mojej rodzinie. Zanim jednak przejdziemy do przepisu, jeszcze tylko chwila na refleksję, otóż ogórki kiszone pozbawione są o dziwo, owego enzymu o którym pisałam wcześniej to znaczy askorbinazy która niszczy witaminę C, ogórki kiszone cudownie oczyszczają organizm a poprzez zawartość bakterii probiotycznych, ogórki kiszone regulują mikroflorę układu pokarmowego, wpływając tym samym na odporność i procesy trawienne.

Kiszonki wszelakie zawierają w swym składzie antyoksydanty (izotiocyjaniany), czyli inaczej mówiąc zawierają wymiatacze wolnych rodników.

Co najdziwniejsze, kisząc ogórki, powodujemy wzrastanie w nich ilości witaminy C oraz podwojenie zawartości witamin z grupy B i witaminy K i E.

Przejdźmy zatem do kiszenia ogórków 🙂

Potrzeba nam będzie :

1,5 kg drobnych ogóreczków gruntowych. Pamiętajmy, że ogórki powinny być jak najświeższe i poza zapewnieniami sprzedawcy, winny być twardziutkie, pachnące ogórkami i ewentualnie ziemią a nie chemią, mogą być lekko pobrudzone ziemią i piaskiem ale nie mogą mieć popielatego nalotu. Wygląda on jakby były lekko zakurzone i z reguły śmierdzą wtedy chemią. Nie kupuję też ogórków nazbyt czystych, równych i w ogóle wyglądających jakby wyszły z kąpieli. 🙂

Jeżeli uda nam się takie kupić to połowa sukcesu, cudownie ukiszonych ogórków. 🙂

Do tego przerośnięty koper, czosnek, parę ziarenek kolendry, koniecznie świeżo kopany korzeń chrzanu, 2,5 l wody przegotowanej (ja zalewam ogórki gorącą), 2 i pół łyżki soli himalajskiej lub innej do przetworów.

Ogórki przed kiszeniem myjemy i zalewamy zimną wodą na jakieś dwie godziny.

Słój szklany albo naczynie ceramiczne wyparzamy, na dno układamy warstwę kopru, kolendrę, parę ząbków czosnku i chrzan na to układamy ściśle ogóreczki następnie przekładamy koprem, czosnkiem i chrzanem i znowu układamy ogórki i tak na przemian. Na wierzch dajemy koper z chrzanem i pozostałym czosnkiem.

Całość zalewamy osoloną, gorącą wodą (przyśpiesza znacznie czas kiszenia), przykrywamy gęstą gazą (parę razy złożoną) aby nie dostawały się do środka muszki. Można nakryć deseczką i przycisnąć kamieniem. Moja Babcia tak robiła 🙂

Po kilku dniach można zacząć podjadać ogóreczki, no chyba, że ktoś woli takie przekiszone 🙂

U mnie raczej do takiej postaci nie mają prawa dotrwać. 🙂 Polecam kiszone ogórki z domowym chlebem na zakwasie i domowym smaluszkiem z cebulka, jabłuszkiem i …rodzynkami. 🙂

Udanego kiszenia !

Słatka z ogórków z cukinią na zimę 🙂 Pyyyszna ! :)»